Ściągają koszty postępowania od niewinnego! Taką mamy teraz „praworządność”…

5 dni temu

Artur Mezglewski

Sąd Rejonowy w Kozienicach grozi osobie, wobec której postepowanie wykroczeniowe prawomocnie umorzono, wpisaniem go na listy dłużników i domaga się od niej uiszczenia kosztów sądowych w wysokości 50 zł.

To jest jakieś szaleństwo! Bo przecież to Sąd winien zwrócić koszty postępowania osobie, która nie została skazana. Bardzo interesujący jest też pogląd kozienickiego sądu na temat podstaw prawnych zasądzenia tychże kosztów. Otóż dowiadujemy się, iż prawo w Polsce stanowi sąd…

  1. Sprawa o wykroczenie. Jak doszło do umorzenia postępowania?

Przed Sądem Rejonowym w Kozienicach, pod sygnaturą II W 517/21, toczyła się sprawa o wykroczenie drogowe, w której oskarżycielem był Komisariat Policji w Grabowie n/Pilicą. W sprawie wyznaczono 9 terminów rozpraw, spośród których większość została odwołana z powodu choroby sędziego. Ostatnia rozprawa odbyła się w październiku 2023 r.

W dniu 5 lipca 2024 r. upłynął okres przedawnienia. Nastąpiła też zmiana sędziego. Sędzia Krzysztof Piaseczny (Prezes Sądu), który przejął sprawę, nie wyznaczył już żadnej rozprawy, tylko – na posiedzeniu w dniu 23 lipca 2024 r. – wydał postanowienie o umorzeniu postępowania, zaś kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Postanowienie z dnia 23 lipca 2024 r. o umorzeniu postępowania

2. Obwiniony nie zgadza się z umorzeniem – walczy o uniewinnienie

Postanowienie to zaskarżył obrońca obwinionego, domagając się od Sądu Rejonowego w Kozienicach wyznaczenia rozprawy w celu rozważenia, czy nie zachodzą podstawy do wydania wyroku uniewinniającego – pomimo upływu okresu przedawnienia.

Zażalenie na powyższe postanowienie trafiło do Sądu Okręgowego w Radomiu, a 25 września 2024 r. Sąd utrzymał w mocy postanowienie Sądu Rejonowego. Jednocześnie jednak zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł tytułem zwrotu kosztów „za postępowanie odwoławcze”.

Postanowienie Sądu Okręgowego w Radomiu

Problem jednak w tym, iż Sąd Okręgowy nie miał prawa zasądzić tych kosztów – co zostanie wyjaśnione poniżej.

W zakresie kosztów postępowania status osoby, wobec której postepowanie wykroczeniowe zostało prawomocnie umorzone jest zrównany ze statusem osoby, wobec której wydano prawomocny wyrok uniewinniający. Wynika to m. in. z dyspozycji art. 119 § 2 pkt 2 k.p.w., w którym określono, iż w razie uniewinnienia obwinionego lub umorzenia postępowania koszty postepowania w sprawie, w której wniosek o ukaranie złożył oskarżyciel publiczny ponosi Skarb Państwa.

Wskazać należy, iż orzecznictwo sądów w tym zakresie jest jednoznaczne i wynika z niego, iż uniewinniony (a wiec także osoba, wobec której postępowanie umorzono) nie może ponosić żadnych kosztów związanych z prowadzeniem obrony – a wynika to także wprost z przepisów Konstytucji RP (art. 42, 45, 77, 78) czy też Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (art. 6) oraz określonego tam prawa obywatela do sądu, do rzetelnego procesu oraz prawa do obrony.

Potwierdził to Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 26 lipca 2006 r. (SK 21/04), stwierdzając, iż w państwie prawnym zasadą powinno być obciążanie kosztami postępowania tej ze stron, która w jego toku nie zdołała utrzymać swojego stanowiska.

Trybunał Konstytucyjny w powołanym orzeczeniu potwierdził, że:

„w państwie prawnym zasadą powinno być obciążanie kosztami postępowania tej ze stron, która w jego toku nie zdołała utrzymać swojego stanowiska”.

Zauważyć ponadto należy, iż Sąd Rejonowy w Kozienicach umorzył postępowanie wykroczeniowe oraz obciążył Skarb Państwa kosztami postępowania. Postanowienie to zostało wprawdzie zaskarżone przez obrońcę obwinionego, jednakże – z mocy prawa – zaskarżeniu podlegać mogły jedynie te elementy orzeczenia, które były niekorzystne dla obwinionego. Obrońca nie mógł zatem – choćby gdyby chciał – skutecznie zaskarżyć rozstrzygnięcia o kosztach, które dla obwinionego było korzystne. Dlatego też należy uznać, iż postanowienie Sądu Rejonowego w Kozienicach w zakresie zasądzonych kosztów posiadało cechy prawomocności, gdyż nie zostało ono zaskarżone przez oskarżyciela publicznego.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy w Radomiu – mimo, iż był Sądem instancyjnie wyższym od Sądu Rejonowego w Kozienicach – nie mógł zmienić prawomocnego orzeczenia tegoż Sądu w zakresie kosztów postępowania. Tym bardziej, iż – co do zasady – sąd odwoławczy orzeka jedynie w granicach zaskarżenia. Sąd Okręgowy w Radomiu ewidentnie poza te granice „się wychylił”.

Analizując treść postanowienia Sądu Okręgowego w Radomiu uwzględnić należy – poza kwestiami natury prawnej – także reguły logiki formalnej. Jeżeli bowiem Sąd Okręgowy utrzymał w mocy postanowienie Sądu Rejonowego w Kozienicach o obciążeniu Skarbu Państwa kosztami całego postępowania, to nie mógł jednocześnie obciążyć obwinionego kosztami jednego z etapów tego samego postępowania. A zatem – z logicznego punktu widzenia – dwa zdania (czyli dwie części postanowienia Sądu Okręgowego w Radomiu z dnia 25 września 2024 r.) są wzajemnie sprzeczne, gdyż nie jest możliwe, aby obie części tego postanowienia były jednocześnie prawdziwe, jak też, aby były one wzajemnie wykonalne.

Pozbawione podstaw prawnych orzeczenie Sądu Okręgowego w Radomiu dotyczące zasądzenia kosztów postępowania nie jest pomyłką sądową. Orzeczenie to wydał sędzia Adam Piechota – sędzia z kilkudziesięcioletnim stażem.

Stowarzyszenie Prawo na Drodze od kilkunastu lat obserwuje pracę tego sędziego i już w 2017 r. – przygotowując ranking sędziów RP – zaliczyliśmy tego sędziego do ostatniej, najgorszej grupy, czyli do sędziów nie nadających się do wykonywania tego zawodu.

Ze szczególną wnikliwością badaliśmy dwie sprawy prowadzone przez tego sędziego:

  • sprawę o sygnaturze V Ka 331/17, oraz
  • sprawę o sygnaturze V Ka 547/21.

Analiza tych spraw dowodzi, iż Adam Piechota jest sędzią nieobiektywnym, podstępnym – typowym „skazywaczem”.

Rozpatrując w II instancji sprawę o sygnaturze V Ka 547/21, której przedmiotem był zarzut o niezastosowanie się do znaku drogowego, zmienił w sposób istotny ustalenia faktyczne i na tych zmienionych ustaleniach faktycznych utrzymał w mocy wyrok skazujący. A przecież zabieg taki jest niedopuszczalny Sędzia Piechota pozbawił tym samym obwinionego do instancyjnego zaskarżenia tych nowych ustaleń.

Z kolei analiza z nagrania audio-video rozprawy prowadzonej przez sędziego Adama Piechotę prowadzi do przekonania, iż jest to sędzia, który wszystkie wątpliwości rozstrzyga na niekorzyść swoich podsądnych, a dręczenie i skazywanie ludzi sprawia mu przyjemność.

W niniejszej sprawie sędzia Adam Piechota – bezprawnie zasądzając od obwinionego koszty postępowania drugoinstancyjnego (skoro wykluczyliśmy brak wiedzy i doświadczenia sędziowskiego) – nie mógł się kierować innymi motywami, jak tylko chęcią dodatkowego udręczenia swojego podsądnego. O jego stronniczym i negatywnym nastawieniu do tego podsądnego świadczy fakt, iż przy rozpatrywaniu zażalenia, które dotyczyło tylko i wyłącznie kwestii formalnej, sędzia Adam Piechota wyraził swój pogląd w kwestii merytorycznej, stwierdzając w uzasadnieniu wydanego przez siebie postanowienia, iż „wbrew argumentacji obrońcy w przedmiotowej sprawie nie doszło do sytuacji, w której obwinionego należałoby uniewinnić (…)”.

Sędzia Adam Piechota nie miał prawa – w kontekście powziętego postanowienia – do formułowania tego rodzaju wypowiedzi, chociażby z tego powodu, iż bez jakiejkolwiek winy obwinionego, nie doszło w sprawie (zabrakło czasu) do ujawnienia najważniejszego dowodu, jakim było nagranie video z dnia zdarzenia (Stowarzyszenie jest w posiadaniu tego nagrania).

3. Sąd straszy egzekucją oraz grozi wpisaniem na listę dłużników

W dniu 21 listopada 2024 r. Sąd Rejonowy w Kozienicach wysłał do obwinionego wezwanie do zapłaty grzywny i należności sądowych w wysokości 50 zł – wskazując, iż „rodzaj i wysokość powyższych opłat określa Postanowienie Sądu z dnia 23 lipca 2024 r.

Powyższe wezwanie, to jakiś bełkot intelektualny, gdyż:

  • nie można domagać się grzywny, której nikt nie zasądził;
  • postanowienie z dnia 23 lipca 2024 r. określa, iż kosztami postępowania obciążony został Skarb Państwa, a nie obwiniony…

W dniu 31 grudnia 2024 r. Sąd wysyła ponaglenie w sprawie kosztów sądowych ponownie wskazując, iż „rodzaj i wysokość opłat określa „wyrok” Sądu z dnia 23 lipca 2024 r.4. Obwiniony pyta o podstawy prawne wezwania do uiszczenia kosztów

Mając na uwadze to, co przepisy prawne stanowią o kosztach postępowania, obwiniony zwrócił się do Sądu Rejonowego w Kozienicach o wskazanie podstawy prawnej wezwania go do uiszczenia kosztów sądowych. Na co uzyskał następująca odpowiedź Sądu:

„Sąd Rejonowy w Kozienicach II Wydział Karny w odpowiedzi na pismo w sprawie II W 517/21 informuję, iż podstawą prawną jest postanowienia Sądu Okręgowego w Radomiu z dnia 25 września 2024 r. V Kz 390/24″.

Takiej odpowiedzi udzielił nam sędzia Krzysztof Piaseczny – Prezes Sądu oraz harcmistrz Rzeczypospolitej.

Wypada zatem sędziemu-harcmistrzowi wytłumaczyć, iż jego ideały są chore. Artykuł 7 Konstytucji RP stanowi, iż „organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, zaś Art. 10”, iż „Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały”.

Druhu Krzysztofie Piaseczny – stań do apelu. Uszanuj praworządność – jako podstawową zasadę Państwa, w którym żyjesz i którego godło nosisz na piersiach.

Idź do oryginalnego materiału